Jacku, jaka atmosfera panuje na festiwalu - zarówno okiem artysty, jak i widza?
Krakowski Festiwal Akordeonowy to z całą pewnością prawdziwe święto dla miłośników tego instrumentu. Kilkudniowa formuła Festiwalu sprawia, że oferta programowa zazwyczaj jest niezwykle barwna, można usłyszeć i zobaczyć zróżnicowane oblicza akordeonu, który znakomicie odnajduje się praktycznie w każdym gatunku i stylu muzycznym. Przez tych kilka jesiennych dni nasze myśli i słowa nieustannie krążą wokół ukochanego przez nas instrumentu. Jako występujący artyści przesiąkamy tą atmosferą i "ładujemy" nasze twórcze "baterie", inspirując się do dalszej pracy kompozytorskiej czy wykonawczej. Dla doświadczonych melomanów jest to z kolei doskonała okazja do przekrojowego spojrzenia na rolę i miejsce akordeonu w muzycznej przestrzeni, natomiast dla odbiorców, którzy są z tym instrumentem mniej zaznajomieni, jest to szansa na odkrycie bogactwa jego możliwości brzmieniowych i impuls do dalszego eksplorowania bogatego świata muzyki akordeonowej.
Jacek Kopiec, fot. Piotr Kubic
Który z koncertów tej edycji zapowiada się dla Ciebie najciekawiej?
Jak to zwykle bywa w przypadku KFA, koncertów jest dużo i są bardzo zróżnicowane, każdy może znaleźć coś dla siebie - czy to miłośnik jazzu, czy szeroko pojętej muzyki współczesnej. Myśle, że wszystkie wydarzenia prezentują się ciekawie, natomiast dla mnie to Koncert Prawykonań jest zawsze tym „punktem głównym”, ponieważ daje możliwość odkrycia „nowej” muzyki akordeonowej i zaobserwowania aktualnych trendów twórczych.
Piotr Orzechowski i Jacek Kopiec podczas koncertu finałowego III Krakowskiego Festiwalu Akordeonowego
O Koncertach Prawykonań słyszę bardzo wiele ciepłych słów, to rzeczywiście wspaniała inicjatywa. Oprócz wspomnianego koncertu, czym Krakowski Festiwal Akordeonowy według Ciebie wyróżnia się na tle innych akordeonowych festiwali w Polsce?
Gdybym miał wyróżnić jeden taki element, to wskazałbym właśnie na rozbudowaną, tygodniową formułę.
Wywiad przeprowadził: Mateusz Doniec